Lokalizacja ciekawa, ale warto wspomnieć, że Firletka stoi praktycznie rzecz biorąc w polu, ze skrawkiem lasu. Gdzieś w oddali żubry. Dom czysty, ogrom drobiazgów upiększających. Wygodne materace.

Właściciele. Zapłaciłyśmy dosyć dużo pieniędzy i na nasze nieszczęście miałyśmy czelność być jedynymi gośćmi. Korzystałyśmy z powierzchni wspólnej dla gości przy kominku chyba za długo bo właścieciel przychodził kilka razy z kontrolą. Pierwszy dzień częstował nalewkami przy okazji wspominając, że jego żona bez problemu wytropi co zginęło z domu. Fajnie za własne pieniądze czuć się jak potencjalny złodziej. Następnego dnia wizyty pouczające z komentarzami co mamy zgasić, zamknąć itd. Generalnie dano nam do zrozumienia, że jesteśmy raczej problemem, a nie gośćmi. I te opowieści o zagranicznych gościach... Żal. Życzę powodzenia. Ładny dom, ale ma służyć gościom, a nie organizującym pobyt.

Dom bardzo ładny, czysty, komfortowy i to by było na tyle.

Właściciel prześladowca, zero prywatności, od samego początku do samego końca tylko ograniczenia. Na dzień dobry kazano nam za sobą gasić światła i jeśli tego nie zrobiliśmy właściciel mieszkający naprzeciwko-najwyraźniej podglądający przychodził i gasił je. Świeczki które rozpalili nasi współlokatorzy również były zdmuchiwane. Drewno do kominka wyliczane co do trzech sztuk i o każde następne walka. W domu bardzo zimno-siedzieliśmy w kurtkach i pod kocami-bo taka była sugestia właściciela, kaloryfery tylko w pokojach na górze, które właściciel w nocy na głównym piecu przykręcał. Właściciel przychodzi rano do domku z wielkim psem, który szczeka i budzi, dopiero po dwukrotnej prośbie, ponieważ nasze dziecko jest uczulone na sierść-zaprzestał przyprowadzania pupila. Śniadania z dnia na dzień coraz mniejsze porcje. Gotując w kuchni została nam zwrócona uwaga, że rozchodzą się zapachy po domu. Nawet podczas wyjazdu, kiedy musiałam pojechać po siostrę do szpitala, bo tak się niestety przytrafiło-auto odmówiło posłuszeństwa więc poprosiliśmy właściciela o pomoc, gdyż w kotłowni widzieliśmy dwa akumulatory, pan powiedział że go nie użyczy, ponieważ mu rozładujemy. Jakby tego było mało-zostałam wymeldowana ze swojego pokoju 15 minut przed czasem. Gdyby nie wręcz przytłaczająca obecność na każdym kroku właściciela i jego ewidentne skąpstwo oraz brak empatii, może byłoby przyjemnie a tak wyjazd wspominamy z niesmakiem. Ogólnie rzecz biorąc sądzę, ze właściciele chcieliby aby ich goście niczego nie dotykali i najlepiej fruwali nic nie używając. Generalnie uważam, ze powinni zając się innym biznesem.

Bardzo ładny obiekt położony z dala od cywilizacji - dobre miejsce, żeby odpocząć od zgiełku miasta. Charakter raczej kameralny (maksymalnie 10 osób w pokojach na piętrze), wspólny salon z jadalnią i kuchnie. Smaczne śniadania. Bliski kontakt z przyrodą - można zobaczyć dzikie zwierzęta na wolności.

Zimą może być chłodno, zwłaszcza na dole. Część wspólna jest zaletą tylko jeżeli trafi się na sympatycznych współlokatorów (tak było w naszym przypadku). Wbrew opisowi, w Firletce nie ma wyżywienia (oprócz śniadania). Sam obiekt jest stosunkowo daleko od innych miejsc wartych odwiedzenia. Czuliśmy też dyskomfort związany z częstą obecnością właścicieli.

Podobało nam się wszystko:lokalizacja pensjonatu, jego wystrój, klimat ciepłej,przyjacielskiej atmosfery,a to za sprawą przemiłych gospodarzy.Śniadania były nie tylko ucztą dla podniebienia ale także wspaniałym estetycznym doznaniem.

W takim miejscu nie można mieć żadnych złych doznań.

Niesłychana dbałość o detal, czystość. Widać wyszukay gust i ogromne zaangazowanie Wlaścicieli. Cisza, spokój, przyjemność obcowania zarówno z naturą, jak i przebywania w urokliwym domu.

Fantastyczne sniadanie, gustowny estetyczny spojny wystroj wnetrz, z wielka dbaloscia o detale; bardzo przyjemnie spedza sie czas w domu; pod samym lasem - spokoj i cisza gwarantowana, pelen relaks zwlaszcza dla mieszczuchow - mozna naprawde zapomniec o rzeczywistosci; jedyne co bym nieco poprawila to - przy akceptacji przyjazdu goscia z psem - zapewnienie prawdziego komfortu odpoczynku bez koniecznosci pilnowania przez gosci bezpieczenstwa przebywania w otoczeniu psa gospodarzy; poza tym super ;)

Dom komfortowy nawet przy większej liczbie gości, bardzo ładnie urządzony, gospodarze pomocni, robią wszystko by pobyt był wyjątkowy. Jeśli ktoś szuka zdrowego jedzenia to tu je znajdzie, śniadania zachwycają swojskimi przysmakami, a ciasta gosposyni są wyjątkowe. Spokojna okolica polecam szczególnie tym, którzy szukają miejsca na oderwanie się od miejskiego zgiełku, bardzo dobra baza wypadową dla zwiedzających okolicę.

Bardzo czysty, nowy dom. Bardzo przemyślany i klimatyczny wystrój wnętrza. Właściciele mili. Łóżko bardzo wygodne.

Dom nie jest w żaden sposób podpisany, nie wiadomo gdzie pukać. Mały taras. Zapowietrzone rury, co było uciążliwością przy prysznicu. Śniadanie - wspólne ze wszystkimi innymi gośćmi przy jednym stole, nie wszyscy lubią taka spoufałość. Za 260 pln liczyłam na lepszy stosunek jakości do ceny.

Blisko Firletki znajduje sie przeladownia cementu do której przyjezdzaja samochody ciezarowe przez las co powoduje na drodze lesnej kurz jak w kopalni .

Gościnność gospodarzy, ich staranność w czynieniu pobytu jak najprzyjemniejszym dla gości

Uroczy, nowy, ale już klimatyczny, dopieszczony w każdym calu, dom na skraju lasu, z dala od świata. Doskonałe i bardzo urozmaicone posiłki podane niezwykle estetycznie, przestronne, pięknie urządzone pomieszczenia, funkcjonalne pokoje i mili gospodarze. Ciszę wokół "zakłóca" tylko rozmowa ptaków. Plusy - idealne miejsce dla szukających spokoju i kontaktu z naturą oraz wysokiego standardu pobytu. Minusy - czasami na drodze dojazdowej może pojawić się ... tir:)

Pyszne ale jednak ciut drogie obiadokolacje

bezcenne wrazenia pod kazdym wzgledem

Lokalizacja w srodku przyrody. Mozna obserwowac wychodzace z puszczy (potwierdzione na wlasne oczy) losie, dziki, lisy i zajace. Nad glowa bociany i inne ptactwo. Gospodarz czestuje lokalnymi smakami (takze w plynie :))

mili gospodarze, super śniadania, cisza i spokój z dala od cywilizacji

Piękne miejsce, w głuszy (lesie), dbałość o każdy detal. Przesympatyczny gospodarz, szalenie pomocny. Cudowne śniadania, piękne pokoje - idealne miejsce na ucieczkę od miejskiego zgiełku. :)